Dzisiejszy wpis będzie wstępem do tego, aby poznać reguły zachowania się na jachcie jak i w porcie. Ponadto wspomniane zostaną tradycje i ceremoniały panujące pod żaglami oraz standardy dbania o jacht i jego wygląd.
Zachowanie się na jachcie i w porcie
Jednym z najważniejszych elementów, które powinny panować na jachcie jest dobra atmosfera. To przede wszystkim od niej zależy to, czy członkowie załogi będą razem dobrze współpracować. Żeglarz na jachcie powinien być dobrym członkiem załogi. Co to oznacza? Wartościowy towarzysz na statku cechuje się w szczególności życzliwością i odpowiedzialnością, ale także musi poddać się obowiązującej dyscyplinie i być uczynnym. To tylko podstawowe cechy niezbędne do utrzymania odpowiedniego nastroju na pokładzie. Wobec specyficznego otoczenia panującego na jachcie (mało miejsca, ciągłe wzajemne obcowanie) podstawy dobrego wychowania są oczywiście niezbędnym minimum. Na jachcie liczą się szczegóły, to co na lądzie będzie dla nas drobnymi wadami, na morzu może okazać się bardzo uciążliwe i jest stanie zniechęcić każdego żeglarza.
W porcie nasze zachowanie powinno być dostosowane do zwyczajów panujących w miejscu, które odwiedzamy. Zasadniczą reguła jest to, aby zawsze być ubranym. Nie wypada pokazywać się bez koszulki lub w stroju kąpielowym. Przed wejściem na pokład statku należy zapytać o pozwolenie oraz wytrzeć obuwie o wycieraczkę na kei. Na pokładzie wyróżniającą się osobą jest kapitan, do którego zawsze trzeba zwracać się w formie grzecznościowej „kapitanie”- okazywanie szacunku kapitanowi świadczy o znajomości żeglarskich obyczajów. Kapitan statku przy stole stale zajmuje miejsce honorowe i to on rozpoczyna jedzenie (cała załoga i goście czekają, aż kapitan zacznie). To właśnie kapitan jest osobą odpowiedzialną za całą załogę oraz powierzony mu jacht. Decyzje podejmowane przez najważniejszą osobę na statku są ostateczne i bezdyskusyjne, oczywiście z wyjątkiem możliwości odwołanie się – po wykonaniu komendy – do sądu lub poprzez drogę dyscyplinarną.
Obyczaje
Zostając przy osobie kapitana i posiłków na statku warto wspomnieć o zwyczaju gwizdania, który praktykowany jest częściej na wielkich rejowcach i to właśnie stamtąd się wywodzi. Na większych jachtach kapitanowi, oficerom i gościom gwizdkiem oddawany jest honor. Sygnał nadaje żeglarz stojący przy trapie, świst trapowy powinien trwać od wejścia na trap, do zejścia na pokład lub na nabrzeże. Gwizdanie jest dla załogi znakiem do przerwania zajęć i obrócenia się twarzą do trapu. Na jachtach żaglowych często stosuje się zakaz gwizdania, co jest elementem dyscypliny, ponieważ każdy nieprzewidziany gwizd może doprowadzić do pomylenia rozkazów. Na jachtach szkolnych również stosuje się zakaz gwizdania, co więcej złamanie tego zakazu grodzi surowymi karami. Przestrzeganie tego zakazu jest częścią samokontroli i opanowania, co z kolei przekłada się na świadomość żeglarską i bezpieczeństwo na statku.
Kolejnym ciekawym obyczajem panującym na pokładach statków jest tzw. wybijanie szklanek. Obrzęd ten polega na uderzaniu w dzwon w mniej więcej 30 minutowych odstępach czasowych. Krótkie pojedyncze i podwójne uderzenia o czystym dźwięku oznaczają kolejno pół szklanki oraz całą szklankę. Pełny cykl wybijania szklanek rozpoczyna pół szklanki po pierwszych 30 minutach każdej nowej wachty rozpoczynanej o godz. 08:00, 12:00, 16:00, 20:00, 24:00 i 04:00. Wszystko trwa aż do pełnych czterech szklanek wybijanych na rozpoczęcie nowej wachty – po pierwszej godzinie wachty wybija się jedną szklankę, po półtorej godzinie wachty półtorej szklanki. Wybijany jest również tzw. Klang (na pięć minut przed zmianą wachty), jest to jedno pojedyncze uderzenie w dzwon. Od godziny 16:00 do 18:00 i dalej do 20:00 wybija się jedną szklankę na 16:30, dwie na 17:00, trzy na 17:30, cztery na 18:00 i od początku od 18:00, w ten sposób do 20:00. Tradycja ta wywodzi się z dawnych czasów i wachty tzw. łamanej, dawniej trwającej od 16:00 do 18:00 - pierwszej łamanej, a od 18:00 do 20:00 - drugiej łamanej. Wybijanie szklanek praktykowane jest głównie w ośrodkach żeglarskich i na większych, dobrze prowadzonych jachtach.
Bardzo ważną rzeczą w żeglarskiej etykiecie jest również podnoszenie flagi państwa, do którego płynie, w którym przebywa lub z którego wraca - pod prawym salingiem grotomasztu. Podczas rejsu, w którym płyniemy do kilku krajów podnosi się flagę państwa, które odwiedza się w pierwszej kolejności. W czasie pobytu za granicą - tylko flagę państwa, z którego gościny jacht korzysta. Polscy żeglarze, którzy mieszkają na stałe za granica, pływając pod banderą państwa, w którym przebywają podnoszą także flagę swojego kraju ojczystego – tzw. małą banderkę PZŻ. Ciekawym zwyczajem jest także podnoszenie na topie masztu wstęgi po powrocie z rejsów, w których jacht przebył ponad 1000 Mm. Wyróżniającą się flagą jest również Mała lub Wielka Galowa, którą podnoszona jest podczas świąt państwowych, rozpoczęcia lub zakończenia się sezonu lub innych imprez żeglarskich.
Wygląd jachtu świadczy o załodze
Żeglarski savoir vivre to nie tylko odpowiednie zachowanie się, ale także dbanie o jacht, na którym pływa załoga. Dobrze utrzymany i porządnie sklarowany jacht jest przejawem etykiety żeglarskiej. Pojęcie dobrze sklarowanego jachtu odnosi się do porządku panującego na pokładzie i pod nim. Wszystkie liny powinny być sklarowane, czyli uprzątnięte, a żagle odpowiednio zabezpieczone. Planując wyjście na wodę powinniśmy stosować klar portowy (żagle zmarlowane lub zwinięte na rolerach). Zostając na noc w porcie niezbędne będzie założenie na żagle pokrowców. Dbając o nasze liny powinniśmy zakładać na ich końcówki opaskę aby uniknąć tak zwanego „krowiego ogona”.
Przed każdym rejsem konieczny jest generalny przegląd oraz czyszczenie całego jachtu. Cegiełkowanie, cyklinowanie lub użycie środków chemicznych do wybielania drewna może doprowadzić najstarszy i najskromniejszy jacht do stanu, który będzie zadowalał nawet najbardziej wymagające oko. Tak samo jak o siebie i swoją higienę, powinni zadbać o higienę naszego jachtu. Codzienna toaleta o poranku, polegająca na czyszczeniu wnętrza pokładu ze śmieci i innych zbędnych rzeczy, umyciu pokładu zewnętrznego i wyklarowaniu lin zdecydowanie polepszy estetyczny wygląd. Niezbędny jest także porządek w rzeczach osobistych znajdujących się na pokładzie. Za złamanie pewnego schematu uznawane jest moczenie nóg w wodzie, a nawet wystawianie kończyn poza burtę. Żeglarze, którzy nie są zajęci pracą na pokładzie powinni siedzieć lub leżeć – zwyczaj ten wziął się z sytuacji, w których sternik cały czas musiał nawigować statek, osoby stojące w miejscu były tego przeszkodą. Dbałość o estetykę jachtu nie może ograniczać się tylko do jednorazowego czyszczenia, dbać o statek należy cały czas, a przede wszystkim wtedy, kiedy przekazujemy go następnej załodze – pamiętajmy aby doprowadzić go przedtem do stanu najbliższemu ideałowi, zwróćmy uwagę przede wszystkim na czystość.